
Po zakończeniu diety kopenhaskiej
Tym, co sugeruje nam, że dieta kopenhaska została zrealizowana bez zarzutu jest oczywiście w pierwszej kolejności spadek masy ciała. Na stronach internetowych możemy zapoznać się w tym kontekście z relacjami osób, które utrzymują, że w ciągu trzynastu dni straciły od piętnastu do dwudziestu kilogramów wagi, nie przejmujmy się jednak, gdy nasz rezultat nie jest aż tak spektakularny.
Zazwyczaj dieta kopenhaska prowadzi do utraty od czterech do ośmiu kilogramów, spadek wagi jest zaś tym bardziej znaczący, im większa była nadwaga, z jaką przystępowaliśmy do odchudzania się. Niestety, zyski, jakie przynosi nam dieta kopenhaska mogą bardzo szybko okazać się naszymi stratami, nie wolno nam więc zapominać o tym, że brak rozsądku może doprowadzić nas do wyjątkowo niekorzystnego efektu jo-jo. Jeszcze przed przystąpieniem do diety warto uświadomić sobie, że po jej zakończeniu raz na zawsze przyjdzie nam zmienić dotychczasowe nawyki żywieniowe. Zapomnieć należy w związku z tym o pochłanianiu dużych ilości słodyczy, jedzeniu obfitych posiłków i siedzącym trybie życia, w innym wypadku bowiem z pewnością okaże się, że podjęte przez nas kroki związane z realizacją założeń diety kopenhaskiej okażą się pozbawione sensu.
Szczególną ostrożność powinniśmy zachować zwłaszcza w pierwszych dniach po zakończeniu diety kopenhaskiej. Zazwyczaj jesteśmy wówczas dumni z tego, że udało nam się doprowadzić ją do szczęśliwego końca, zachwyceni rezultatami, jakie przyniosła, a przede wszystkim – okropnie głodni. Naturalną reakcją wydaje się w tym kontekście wizyta w centrum handlowym składana po to, aby uzupełnić zapasy, których brakuje w naszej lodówce, wiele osób nie potrafi przy tym odmówić sobie przyjemności, jaką daje wizyta w pizzerii lub w barze szybkiej obsługi. Nasza radość z powodu pozytywnych efektów diety kopenhaskiej jest jak najbardziej naturalna, nie można jednak powiedzieć tego wcale wspominając o sposobach, do których odwołujemy się, aby ją eksponować. Specjaliści zalecają zatem, aby po zakończeniu diety kopenhaskiej stopniowo zwiększać liczbę spożywanych przez nas kalorii. Możemy zrezygnować już oczywiście z restrykcyjnego przestrzegania zasady spożywania tylko trzech posiłków, nadal jednak warto spożywać małe porcje, wystrzegać się słodyczy i unikać potraw bogatych w tłuszcze i węglowodany.
Najlepsze rezultaty przynosi w związku z tym zwiększenie liczby przyjmowanych przez siebie posiłków z trzech do pięciu, a potem również systematycznie powiększanie spożywanych porcji. W czasie trwania diety kopenhaskiej z reguły nie zaleca się przesadnej aktywności fizycznej, organizm jest bowiem osłabiony, a zmuszanie go do nadmiernego wysiłku może zakończyć się wyjątkowo poważnym problemem ze zdrowiem. Już po zakończeniu diety warto jednak zastanowić się nad tym, jakie miejsce w naszym życiu zajmują ćwiczenia fizyczne i sport. Jeżeli nie chcemy stracić pozytywnych efektów diety musimy przyzwyczaić się do tego, że systematyczna aktywność fizyczna to coś oczywistego, po raz kolejny warto jednak przypomnieć o tym, że zmiany wprowadzane w naszym trybie życie tuz po odejściu od założeń diety nie powinny być przesadnie radykalne. Lekarze nie mają wątpliwości, co do tego, że znakomite rezultaty w utrzymaniu pozytywnych efektów diety przynosi przede wszystkim szybki marsz i bieganie, nie powinniśmy jednak decydować się od razu na pokonywanie bardzo dużych dystansów, aby w ten sposób zagwarantować sobie lepsze rezultaty. Nadmierne obciążenie osłabionego organizmu niesie za sobą ryzyko kontuzji, unieruchomieni i przykuci czasowo do łóżka możemy zaś wyjątkowo szybko paść ofiarą niesprzyjających nam nawyków żywieniowych.




Ps. Już około rok mamy ze sobą kontakt


rok temu zastosowałam dietę kopenhaską.
Zależało mi na szybkim zrzuceniu kilku kg.
Trzymałam się ściśle przedstawionego tu jadłospisu.
Zrzuciłam bodajże 4,5kg, ale po kopenhaskiej - po której bardzo spada metabolizm (sic!), przez dwa kolejne miesiące byłam jeszcze na diecie 1000kcal ustalonej przez mojego dietetyka. 4 posiłki dziennie. I.. przytyłam 1,5kg - będąc na diecie.
Jeśli zatem ktoś po kopenhaskiej zaczyna jeść 'normalnie', to raczej bardziej niż pewne, że spotka się z efektem jo-jo.
Do małych porcji jedzenia szybko na kopenhaskiej przywykłam, tak, że gotowa byłam ją przedłużyć - ale NIE WOLNO! bo zacznie się tyć.
13 DNI - ani mniej, ani więcej.
A potem polecam dietę 1000kcal.
I nie częściej, niż RAZ NA DWA LATA - naprawdę jest to duży wysiłek dla organizmu i psuje się metabolizm (potwierdzone przez dietetyka, przetestowane na sobie).
Natomiast za rok planuję przed wakacjami znowu pojeść befsztyków popijając kawą z cukrem

Pozdrawiam serdecznie,
Aga

Śniadanie: chleb wysokobiałkowy z jajkiem i keczupem z małą zawartością cukru lub serek wiejski z warzywami lub chleb wysokobiałkowy z szynką i keczupem
II Śniadanie: owoc
Obiad: chude pieczone mięso (kurczak, indyk, pstrąg, dorsz itp) z warzywami z wody
Kolacja: odżywka białkowa





Nie mam weny